Skandal w atłasach.

Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie...
Stukot końskich kopyt na ulicach starego Londynu, odgłosy z hucznego przyjęcia odbywającego się w drogiej kamienicy znanej arystokratycznej rodziny. Śmiech wystrojonych panien, brzęk kieliszków, rozmowy, muzyka. Zmysłowy szelest atłasów, bogato zdobione suknie, brylanty i drogie naszyjniki, sznurowane gorsety, koronki, tiule, woale, kapelusze z kwiatami, kokardy. Wszechobecne intensywne kolory i różnorodne odcienie. Brzoskwiniowe, szaroróżowe, głębokie błękity, purpura czy klasyczna biel. Peleryny, narzutki, żakiety, mantylki z tafty, falbaniaste halki i muśliny, atłasy czy męskie fulary .Wszystko dookoła modne i dopracowane, uszyte z pieczołowitością najlepszych krawców.
Teraz przenieśmy się do saloniku, gdzie odbywa się rozmowa na temat ostatniego artykułu zamieszczonego w lokalnej gazecie. "Poranne Zwierciadło". Donosi o najnowszym skandalu, jaki miał miejsce na balu. Przy okazji dowiemy się, kto z kim wyszedł i jak był ubrany.

A teraz otwórzcie oczy i jeśli chcecie przeżyć te wszystkie doznania oraz przenieść się w przeszłość oraz poczuć atmosferę dawnego Londynu i Paryża, przeczytajcie "Skandal w atłasach".
Autorka z drobnymi szczegółami wprowadza nas w codzienne, ekskluzywne życie wyższych sfer. Choć z przekąsem, ale przemyca nam również informację, że "Byli arystokratami. Ich mózgi nie były ani zbyt dobrze rozwinięte, ani też nastawione na subtelności." Rozprawia jednak drobiazgowo na tematy, które w tamtym czasie i tamtych okolicznościach stanowiły o "być albo nie być" niektórych osób.

Główna bohaterka wprawdzie nie jest typową przedstawicielką arystokracji, ale ma z takowymi do czynienia na codzień. Prowadzi bowiem sklep, w którym zaopatrują się w suknie panie z najznamienitszych rodów. Ma również nasza Sophie inne potrzebne w jej współczesności talenty. Z iście czarodziejską mocą, potrafi wdrożyć z życie najtrudniejsze nawet projekty. Począwszy od prowadzenia wraz z siostrami ekskluzywnego sklepu odzieżowego dla najbogatszych, pracy stylistki i projektantki sukien aż do aktorskich wyzwań. Przebieranki, udawanie i podszywanie się pod inne postacie to dla niej pestka. Dodatkowo jej pomysły na rozwiązywanie trudnych problemów są błyskotliwe i skuteczne. Przekonuje się o tym znane rodzeństwo z wyższych sfer. Panna, które wdała się w znajomość z łowcą posagów i jej brat, przystojny hrabia, stojący na straży cnoty siostry, wpadają w panikę, gdy wybucha skandal na balu. 

Mamy oczywiście wątek damsko męski. Są i tzw. momenty, napisane bardzo elegancko i ze smakiem. Uczucie, które rozkwita podczas realizacji projektu naszej sprytnej stylistki. 
Wszystko napisane z rozmachem, godnym tamtej epoki. Opisy strojów, oddanie emocji, przeżywanie problemów  bardziej lub mniej wyimaginowanych  
Świat, który żyje swoim życiem, a obok zupełnie inny, jakże oddalony, biedny, zaniedbany, jak młody chłopiec, zwany Fenwickiem. Zwany, bo arystokraci nadali mu imię sami, chłopiec dotąd go nie posiadał. To jakby postać ze świata, który nawet nie zasługuje na nazwanie go. Liczy się tylko to, co "na salonach", a tamto ubogie środowisko nie jest warte uwagi bogatych. 
Świat z minionej epoki, ale czy nie ma odniesienia w dzisiejszej rzeczywistości? Hmm...Czyż nie mamy wciąż działającego i ukazującego się co tydzień albo częściej "Porannego Zwierciadła", zajmującego się tym, "kto z kim, kiedy, jak, ile razy, co i w którym miejscu"? Albo programy o tym, jak się ubrali i czy na pewno dobrze w tym wyglądali? Przyjęcia, bale, drogie restauracje, ekskluzywne butiki i arystokraci z dziada pradziada lub świeżo "nominowani"? Ech...niewiele się zmienia. Chyba tylko wille i samochody, bo konne kabriolety zostały zastąpione przez te, o mocy koni. No i atłasów jakby mniej w użyciu, więcej odzieży z chińskiego recyklingu...
Warto zajrzeć do dawnego Londynu i poczytać o skandalu, tiulach, intrygach, bankietach, by potem móc porównać z dzisiejszą rzeczywistością i odpowiedzieć sobie na pytanie: czy warto kontynuować i naśladować takie właśnie życie?

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
                                                                                                          
Tytuł: Skandal w atłasach (Z cyklu "Stylistki")  Autor: Loretta Chase ;Wydawnictwo BIS. Oprawa miękka. 384 strony.


Komentarze

  1. Oczarowałaś mnie tym wstępem. Takie książki są magiczne, bo zabierają czytelnika w inny świat :) Na relaks, zdystansowanie się od rzeczywistości - idealna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jest. Niedzielne popołudnie w XIX-wiecznym Londynie wśród elit ;)...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz