Jesienne miesiące: wrzesień, październik, listopad, a w każdym z nich jedno ważne wydarzenie - ślub. Trzy opowiadania, trzech różnych autorek. Co ciekawe, w dwóch z nich, pary narzeczonych są "na niby". W pierwszym, powodem udawania jest inscenizacja - rekonstrukcja historyczna. W drugim, spełnienie marzeń umierającego ojca. Trzeci ślub dotyczy pary przyjaciół, gdzie wahania pomiędzy przyjaźnią, a miłością trwają wiele lat.
Jakkolwiek dochodzi do spotkania i zakochania, to wiadomo, że miłość jest najważniejsza.
Czy mówimy o miłości do partnera, czy miłości do dzieci albo rodziców, wiemy, że to ona determinuje zachowania naszych bohaterów.
Kiedy jedna z młodych kobiet pragnie spełnić skryte marzenie swojego chorego taty. Dowiaduje się o nim zupełnie przypadkiem i właśnie z miłości do ojca, podejmuje decyzję, by urządzić swój ślub. Czy to etyczne? Oszustwo, kłamstwo, mistyfikacja. Przedstawienie, podczas którego rodzic ma poczuć się spełniony, wydając córkę za mąż i czując, że odtąd będzie już bezpieczna, bo zaopiekuje się nią mąż. Trudno nawet o tym myśleć, a co dopiero przeżywać tak silne emocje. Odejście rodziców, pożegnania, dorastanie, wspomnienia wspólnie przeżytych dni. Coś ściska w gardle, kiedy czytamy takie opowieści. A kiedy odniesiemy je do swoich sytuacji, przeszłych, teraźniejszych, a może i tych przyszłych z naszymi dziećmi w roli głównej. Czy trzeba więcej, by łza zakręciła się w oku?
Ślub bliskich nam osób przeważnie dostarcza wielu emocji. Te uroczystości, opisane w opowiadaniach wprawdzie dotyczą bohaterów, dopiero, co poznanych, ale ich historie uwrażliwiają nas, a kiedy ze strony na stronę, czujemy, że naprawdę moglibyśmy ich polubić w realnym życiu, to i kibicujemy ich szczęściu z całego serca.
Opowieści napisane przez różne autorki, ale zbieżne w tematach i odczuciach. Różniący się bohaterowie, ale miłość wciąż ta sama, prawdziwa. Czasem skrywana przez wiele lat, a czasem nagła i pewna swej mocy, od pierwszych gestów, spojrzeń, wspólnie spędzonych chwil.
Przy okazji przygotowań, poznajemy środowisko, w którym mieszkają, pracują i na co dzień przebywają nasi bohaterowie. Wciągamy się w małomiasteczkowe klimaty, obserwujemy życie społeczności i tak, jak w filmie, przenosimy wraz z nimi do kolejnych miejsc i wydarzeń.
Annie i Jesse. Emma i Jake
Mają zaszczyt zaprosić Was na swoje śluby. Bądźcie z nimi, w tych ważnych chwilach!
Sadie i Erik.
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Tytuł: Panny Młode - Jesień. Autor: Kathryn Springer, Katie Ganshert, Beth K.Vogt
Wydawnictwo: Dreams. oprawa miękka. 346 stron.
Ten cykl jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńPrzy takiej pogodzie, jaką mamy ostatnio - czytanie pójdzie szybciutko ;)
UsuńTrochę romantyczności nie zaszkodzi ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się! :)
OdpowiedzUsuńPóki co odpuszczam, bo mam kilka serii do wyczytania, nadal jednak powtarzam, że jak tak dalej pójdzie to życia mi braknie na czytanie ! :P
OdpowiedzUsuńTo na razie książki na półkę i lepiej ciesz się życiem i kochaj! :) Książki poczekają - nie mają daty ważności :)
UsuńBardzo lubię formę opowiadań, więc moze mi ta pozycja przypasc do gustu. :)
OdpowiedzUsuńTe są lekkie, miło się czyta. No i dobre się kończą...żyli długo i szczęśliwie. Istny miód na serce i jesienne chłody :)
OdpowiedzUsuń