Jemy wiele różnych smakołyków i nawet nie wiemy, jak bardzo pomagają naszemu zdrowiu. To pokrótce streszczenie tej niewielkiej, ale bardzo treściwej książki.
Oczywiście nazwałam przedstawione w niej produkty smakołykami, ale zdaję sobie sprawę z tego, że każdy jest inny, więc niekoniecznie pistacje, jeżyny, kakao, orzechy, mango czy ...brukselkę. No właśnie, przyznaję, że na liście niezwykle wartościowych warzyw, jakie autorzy przedstawiają w tej publikacji jest zarówno szpinak, brokuły i kalafior, jak i cebula, chrzan czy ostra papryczka. Dlatego nazwa "smakołyk" może i nie była zbyt trafiona, ale jeśli przeczytacie o każdym z tych produktów, przekonacie się, jak bardzo warto je włączyć do swojego jadłospisu.
Moimi osobistymi faworytami są 3B, czyli borówki, brokuły i wspomniana już brukselka. Zwyczajne, a jednak wyjątkowe. Pełne cennych przeciwutleniaczy hamujących proces starzenia komórek w organiźmie. Mają też mnóstwo witamin, minerałów oraz cenny antynowotworowy sulforafan. Na dodatek wzmacniają kości i komórki układu nerwowego, chroniąc przed chorobą Alzheimera. A to tylko część z ich zalet.
Poznacie też walory ananasa, bogatego w substancje przedłużające młodość oraz bromelinę o właściwościach antynowotworowych. Awokado, banany, fasola, karczochy, truskawki, dynia, marchew czy przydatne w każdej kuchni cebula i chrzan. Popularne odmiany orzechów, migdały oraz imbir, o którym mówi się, że działa podobnie jak aspiryna, nie wywołując przy tym skutków ubocznych. Kłącze imbiru ma też działanie antydepresyjne i relaksuje, a przy tym zwalcza bezsenność, zawroty głowy, nudności czy nieprzyjemny zapach z ust.
Rewelacyjne produkty są dostępne niemal w każdym sklepie. Wiele z nich możemy także uprawiać na działce, dlatego szczególnie polecam tę książkę, w której znajdziecie jeszcze większą motywację, aby lepiej spożytkować tak wartościową żywność.
W dobie współczesnych problemów z odpornością, podatności na choroby cywilizacyjne czy dolegliwości związanych ze stresem, ta książka poprowadzi Was w świat realnej pomocy i wsparcia, jakie można znaleźć w codziennym jadłospisie. Oczywiście nie można spodziewać się po nich natychmiastowych i spektakularnych efektów, niczym po przeciwbólowej tabletce typu "sprint", ale to naprawdę działa korzystnie na zdrowie, kondycję i samopoczucie. Ktoś kiedyś powiedział, że człowiek jest tym, co je, dlatego jedzmy wartościowe produkty!
Każdy kolejna prezentacja to zarówno dokładny opis składu produktu, jego właściwości i oddziaływania na organizm człowieka, jak i ciekawostki oraz oryginalny przepis pochodzący z różnych źródeł, również tych archiwalnych. Jest również notatka o przeciwwskazaniach, bowiem produkty mogą być nietolerowane przy różnych dolegliwościach czy chorobach, a także działać niewłaściwie podczas zażywania konkretnej grupy leków. Na zakończenie znajdziemy podsumowanie co pomaga, a co nie jest dobre w przypadku konkretnych chorób i dolegliwości. Alfabetyczny spis pomoże szybko znaleźć konkretne dane.
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Tytuł: Terapia pokarmowa
Wydawnictwo: Jedność
Liczba stron: 160 stron
Chętnie bym ją przejrzała.
OdpowiedzUsuńPolecam z pełną odpowiedzialnością ! :)
OdpowiedzUsuńNaturalne zawsze będzie lepsze od syntetycznego, dlatego bardzo zainteresowałaś mnie tą pozycją. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam z tym stwierdzeniem! Zapraszam częściej i również serdecznie pozdrawiam. :)
Usuń