Czterysta siedemdziesiąt stron...
Długa i daleka podróż, opowieść o ludziach różnych pokoleń, dramat przewlekłej choroby, traumatyczne życiowe doświadczenia, wyzwania, prawdziwa przyjaźń, spełnianie marzeń i miłość w tle. Wszystko znajdziecie na tych kilkuset stronach książki Bonnie Leon.
Dwóch mężczyzn i trzy kobiety. Każda z tych osób jest w pewien sposób fizycznie ograniczona w codziennym życiu. Czwórka bohaterów przewlekle chora i są to choroby poważne, same w sobie stające się tragedią. Ludzie niepełnosprawni, nie mogący wykonywać wielu czynności, mają jednak w sobie ogromną siłę. I właśnie tę moc, mamy szansę poznać podczas przemierzania z nimi całej trasy, przez Stany Zjednoczone. Jadą, by spełnić swoje marzenia. Większość ludzi o czymś przecież marzy, dlaczego więc i oni nie mieliby spróbować sięgnąć swoich gwiazd?
Bariery psychiczne i fizyczne. Ból, cierpienie, obawy, lęki. Ze wszystkim można się zmierzyć. Wszystkiemu można stawić czoła, zwłaszcza, gdy obok pojawią się ludzie przyjaźnie nastawieni. Osoby, które pomogą i podadzą rękę, gdy upadasz.
Zrzędliwy, przewlekle chory Tom, Willow ze swoją hippisowską przeszłością - dzisiaj już babcia, ale wciąż pełna energii. Taylor, dziewczyna o pięknym głosie, mająca problem z panowaniem nad sobą i swoją psychiką. Piękna, młoda Claire, od dzieciństwa cierpiąca na nieuleczalną chorobę. Cała czwórka poznaje się podczas spotkań w grupie wsparcia i postanawia zawalczyć o siebie i swoje marzenia. Wyruszają w daleką samochodową podróż. Cel - pływanie z delfinami. Piękny cel i warty wielu poświęceń, ale czy na pewno są w stanie przejechać camperem sami? Niesprawni, niedoskonali, potrzebujący pomocy zdrowych i silnych osób.
Spotykają na swojej drodze autostopowicza, który wydaje się idealnym pomocnikiem i kierowcą w jednym. Paradoksalnie, zdrowy fizycznie Sean, równie mocno potrzebuje tej osobliwej czwórki, by rozwiązać swoje problemy. Uczą się siebie nawzajem, pomagają i świetnie sprawdzają podczas tej trudnej podróży. Są dramaty, są chwile grozy, jest też wesoło i radośnie. Jak w życiu, bo przecież już dawno ktoś powiedział, że "życie jest jedną wielką podróżą". Tutaj wspaniale to widać. Kogo spotykamy w drodze, jak reagujemy na wyzwania, czy radzimy sobie z nagle pojawiającymi się problemami.
Przy okazji tej wielkiej życiowej podróży każdy próbuje spełnić swój plan. Bez względu na to, czy się udaje czy nie, próba następuje i to jest najważniejsze. Nie to, czy dobiegnie się do mety zaplanowanego wyścigu. Nie to, czy przejedzie pełny zestaw okrążeń na torze samochodowym. Nie to, czy zaśpiewa przez publicznością w znanym klubie. Ważne, że próbujesz.
Niekoniecznie plan, który założyłeś na początku był tym idealnym. Może się okazać, że Bóg ma dla ciebie zupełnie inne wyzwanie. Jakie? Dowiadujesz się, gdy z Nim rozmawiasz, modlisz się, pytasz, prosisz o pomoc. On wie, co jest dla ciebie najważniejsze i najlepsze.
O tym też dowiedzieli się nasi bohaterowie. Słuchali, pytali,modlili się, prosili. Otrzymali swoje odpowiedzi i rozwiązania. Nie spodziewali się takich, ale dały im dokładnie to, czego potrzebowali do prawdziwego szczęścia. Przy okazji przydarzyło im się nie tylko pływanie z delfinami, ale kilka innych przeżyć, które na długo pozostaną im w pamięci. A przyjaźnie i miłość na całe życie.
Polecam każdemu, kto chce poczuć, jak wiele można zrobić i ile sił ma każdy z nas, bez względu na ograniczenia prawdziwe czy wymyślone. Poczujcie moc, którą poczuła Claire i jej przyjaciele podczas "tańca z delfinami" na Florydzie. Warto!
"Jedynym sposobem, aby znaleźć to, czego się szuka, jest pozostanie na swojej ścieżce"
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Tytuł: Tańcząc z delfinami; Autor: Bonnie Leon; Wydawnictwo Dreams. Oprawa miękka. 470 stron.
Długa i daleka podróż, opowieść o ludziach różnych pokoleń, dramat przewlekłej choroby, traumatyczne życiowe doświadczenia, wyzwania, prawdziwa przyjaźń, spełnianie marzeń i miłość w tle. Wszystko znajdziecie na tych kilkuset stronach książki Bonnie Leon.
Dwóch mężczyzn i trzy kobiety. Każda z tych osób jest w pewien sposób fizycznie ograniczona w codziennym życiu. Czwórka bohaterów przewlekle chora i są to choroby poważne, same w sobie stające się tragedią. Ludzie niepełnosprawni, nie mogący wykonywać wielu czynności, mają jednak w sobie ogromną siłę. I właśnie tę moc, mamy szansę poznać podczas przemierzania z nimi całej trasy, przez Stany Zjednoczone. Jadą, by spełnić swoje marzenia. Większość ludzi o czymś przecież marzy, dlaczego więc i oni nie mieliby spróbować sięgnąć swoich gwiazd?
Bariery psychiczne i fizyczne. Ból, cierpienie, obawy, lęki. Ze wszystkim można się zmierzyć. Wszystkiemu można stawić czoła, zwłaszcza, gdy obok pojawią się ludzie przyjaźnie nastawieni. Osoby, które pomogą i podadzą rękę, gdy upadasz.
Zrzędliwy, przewlekle chory Tom, Willow ze swoją hippisowską przeszłością - dzisiaj już babcia, ale wciąż pełna energii. Taylor, dziewczyna o pięknym głosie, mająca problem z panowaniem nad sobą i swoją psychiką. Piękna, młoda Claire, od dzieciństwa cierpiąca na nieuleczalną chorobę. Cała czwórka poznaje się podczas spotkań w grupie wsparcia i postanawia zawalczyć o siebie i swoje marzenia. Wyruszają w daleką samochodową podróż. Cel - pływanie z delfinami. Piękny cel i warty wielu poświęceń, ale czy na pewno są w stanie przejechać camperem sami? Niesprawni, niedoskonali, potrzebujący pomocy zdrowych i silnych osób.
Spotykają na swojej drodze autostopowicza, który wydaje się idealnym pomocnikiem i kierowcą w jednym. Paradoksalnie, zdrowy fizycznie Sean, równie mocno potrzebuje tej osobliwej czwórki, by rozwiązać swoje problemy. Uczą się siebie nawzajem, pomagają i świetnie sprawdzają podczas tej trudnej podróży. Są dramaty, są chwile grozy, jest też wesoło i radośnie. Jak w życiu, bo przecież już dawno ktoś powiedział, że "życie jest jedną wielką podróżą". Tutaj wspaniale to widać. Kogo spotykamy w drodze, jak reagujemy na wyzwania, czy radzimy sobie z nagle pojawiającymi się problemami.

Niekoniecznie plan, który założyłeś na początku był tym idealnym. Może się okazać, że Bóg ma dla ciebie zupełnie inne wyzwanie. Jakie? Dowiadujesz się, gdy z Nim rozmawiasz, modlisz się, pytasz, prosisz o pomoc. On wie, co jest dla ciebie najważniejsze i najlepsze.
O tym też dowiedzieli się nasi bohaterowie. Słuchali, pytali,modlili się, prosili. Otrzymali swoje odpowiedzi i rozwiązania. Nie spodziewali się takich, ale dały im dokładnie to, czego potrzebowali do prawdziwego szczęścia. Przy okazji przydarzyło im się nie tylko pływanie z delfinami, ale kilka innych przeżyć, które na długo pozostaną im w pamięci. A przyjaźnie i miłość na całe życie.
Polecam każdemu, kto chce poczuć, jak wiele można zrobić i ile sił ma każdy z nas, bez względu na ograniczenia prawdziwe czy wymyślone. Poczujcie moc, którą poczuła Claire i jej przyjaciele podczas "tańca z delfinami" na Florydzie. Warto!
"Jedynym sposobem, aby znaleźć to, czego się szuka, jest pozostanie na swojej ścieżce"
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Tytuł: Tańcząc z delfinami; Autor: Bonnie Leon; Wydawnictwo Dreams. Oprawa miękka. 470 stron.
To chyba bardzo piękna historia i do tego pouczająca :) Każdy ma w sobie wielka moc, trzeba ją tylko obudzić...
OdpowiedzUsuńWzruszająca. Zwłaszcza, jeśli znasz osobiście chociaż jedną osobę z podobnymi problemami zdrowotnymi. Tutaj każdy z bohaterów to "Wojownik Życia" i żaden się nie poddaje!
OdpowiedzUsuńMam ochotę natychmiast przeczytać tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńW ramach świątecznych prezentów i spontanicznych darów od serca, chętnie Ci ją prześlę :) Pozdrawiam.
UsuńA ja mam znowu takie mieszane odczucia co do tej książki. Nie wiem, raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZrozumiałe. Po to są blogi, żeby poczytać i zdecydować, czy chce się czytać. Pozdrawiam i zapraszam na następne recenzje, może w końcu coś się uda dopasować. :)
OdpowiedzUsuńksiążka wydaje się podbudowywać i wzruszać. Na dodatek ta okładka. Przemawia do mnie :)))
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Okładka rzeczywiście jest poruszająca, jak i sama treść książki. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńJejku, jaka ciekawa okładka i w ogóle ten tytuł. To może być piękna ksiązka.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : https://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/piekne-samobojczynie-lynn-weingarten.html
Piękne są również marzenia bohaterów, a ich wewnętrzna siła zaraźliwa. Pozdrawiam! Zajrzę na pewno. :)
OdpowiedzUsuń