Jak znaleźć pracę? Dobrą, wymarzoną, taką, do której chce się codziennie wstawać I to z uśmiechem na twarzy. Nierealne? Czasem można mieć takie wrażenie, ale autorka tej książki próbuje podpowiedzieć nam, co zrobić, by jednak taką pracę, zajęcie mieć. Ona spróbowała i efekty są świetne.
Kolejne lekcje Reginy Brett prowadzą nas bowiem przez ...jej życie. Mnóstwo faktów, doświadczeń z życia zawodowego samej autorki oraz jej męża, członków rodziny czy znajomych i przyjaciół. Zaciekawią każdego, bo zebrane tematycznie w rozdziałach książki, nawiązują do ważnych zasad poszukiwania, decydowania, planowania i wykonywania swoich obowiązków w codziennym życiu, nie tylko zresztą zawodowym.
Trafne porównania, przekonujące słowa, praktyczne porady, wspierające cytaty. To wszystko znajdziecie w tym poradniku. Tytułowe "50 lekcji" mija szybciutko i wciąż chce się do nich wracać.
Na rynku księgarskim znajdziemy setki, a może już i tysiące poradników, o tym, jak żyć, pracować, spełniać swoje marzenia. Sama czytałam już niejeden, ale i dzięki temu mam rozeznanie, czy ten kolejny jest napisany bardziej czy mniej przekonująco.
Ten jest na pewno dobrym poradnikiem, z mnóstwem zdań, które warto przepisać sobie i trzymać w zasięgu wzroku na codzień.
Niektóre sytuacje i przykłady wzięte z życia, może nie przystają do naszych, polskich warunków, ale już coraz rzadziej. W końcu my też mamy pracowników McDonalda, prywatne szkoły, gazety bardziej czy mniej rozchwytywane - a o pracy w nich również poczytamy.
Jest o spełnianiu marzeń i pójściu za głosem swojego serca, mimo przestróg mądrzejszych, doświadczonych i starszych osób.
"Nieważne, czego pragniesz - na świecie jest na to miejsce. Ktoś potrzebuje tego, co masz do zaoferowania. Ktoś czeka na twój głos."
Utwierdzicie się w przekonaniu, że warto pójść swoją drogą i trzymać się tego, co kochacie, bo tylko wtedy znajdziemy spełnienie i prawdziwy spokój oraz szczęście w życiu.
Jest o pomaganiu tym, którzy radzą sobie trochę gorzej niż my. O zmianach, z pozoru niepoważnych i nierozsądnych, a jednak właściwych, dla tej konkretnej osoby, która tych zmian dokonuje (większość ludzi uznaje pracę w korporacji za znacznie poważniejszą od pracy na przykład w schronisku dla zwierząt, nieprawdaż?).
A biorąc pod uwagę wyścig na rynku pracy, karierę i pojęcie bycia najlepszym to poznamy bardzo interesujące stwierdzenie:
"Zamiast próbować być najlepszy na świecie, bądź najlepszy dla świata"
A gdzie w tym wszystkim jest tytułowy "pomocnik" - Bóg? Wszędzie!
Mnóstwo cytatów z Pisma Świętego. Wiele odniesień i treści, która łączy się z wiarą.
"Kiedy jesteś jednością z Bogiem, nie musisz dowodzić swojej wartości. (...) Po prostu działaj na chwałę Boga".
Podobno kiedyś, pewien człowiek powiedział Matce Teresie z Kalkuty, że nie wykonywałby jej pracy nawet za milion dolarów. Ona odpowiedziała: "Ja też nie", bo robiła to dla Jezusa...
Poczytamy również o systemie edukacji i sposobach kształcenia.
"Chce, żeby uczniowie nauczyli się myśleć, a nie zdawać egzaminy. Dziś nie uczymy już dzieci. Uczymy zdawania testów.." Oto słowa jednego z dyrektorów zespołu placówek edukacyjnych, człowiek z ponad dwudziestoletnim stażem, świadomy niekorzystnych zmian i ich smutnych efektów.
O wdzięczności, o tym, że to, na co my narzekamy może okazać się szczytem marzeń dla innych osób. O tym, że należy być "tu i teraz", wykonując jakąś czynność, skoncentrować wyłącznie na niej, o tym, by nie pędzić przed siebie, ale przeżywać każdą chwilę i żyć.
Super przykłady i mądre porady, bo czyż nie ma racji w tym :
"Nie zanudzaj dzieci opowieściami o tym, w co bawiłeś się w dzieciństwie. Rusz się z fotela i im pokaż" !
"Zamiast planować lepsze życie, zacznij lepiej żyć" bo "Bóg chce po prostu usłyszeć nasz śpiew, nawet jeśli fałszujemy"
Bo jak pisze autorka: lepiej zrobić coś niedoskonale, zamiast doskonalić się w "nicnierobieniu"!
Możnaby pisać i przepisywać, cytować i podpowiadać, ale polecam samemu przeczytać, a najlepiej zastosować w życiu :).
Nawet jeśli nie wszystkie lekcje Was zainteresują, to gwarantuję, że znajdzie się chociaż jeden rozdział, który zainspiruje lub podpowie coś, czego dotąd nie wiedzieliście o sobie lub baliście się to zrobić. Mimo wielu powtórzeń autobiograficznych faktów, które już znałam, z poprzednich książek pani Brett, nie uznaje użycia ich za całkowicie zbędne. Spojrzenie z innej perspektywy, dało kolejną motywację, by działać i nie tracić czasu wyłącznie na myślenie o tym, co możnaby zmienić, ale po prostu to zmieniać na lepsze. Na życie "na swoją miarę", bo
"W świecie, w którym możesz być, kim tylko chcesz, bądź sobą.
Nie zrażaj się listami odmownymi. Nie zrażaj się danymi statystycznymi. Nie zrażaj się faktami. Uwierz , że na świecie jest dla ciebie miejsce (...) Musisz wierzyć w siebie nawet wtedy, gdy nikt inny w ciebie nie wierzy"
Od siebie dodam, że Bóg wprawdzie nie prowadzi biura pośrednictwa pracy i nie można mu posłać swojego CV czekając na odpowiedź, ale oddając się w jego opiekę, z pewnością można liczyć na najlepsze wsparcie, o czym bardzo skutecznie przekonała się autorka tej książki Regina Brett. I o tym tez napisała dla nas, w serii książek, które na pewno warto mieć zawsze pod ręką.
A tak oceniając książkę po okładce, pomarańczowy jest wyjątkowo pozytywnym i radosnym kolorem. :)
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej !
Tytuł: Bóg zawsze znajdzie ci pracę. 50 lekcji jak szukać spełnienia; Autor: Regina Brett; Wydawnictwo Insignis. Oprawa twarda. 364 strony
DoDmnie książki tego typu zupełnie nie przemawiają. Podchodzę do nich bardzo sceptycznie. Chodź o książkach tej autorki słyszałam wiele dobrego, to mnie jednak do nich nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńTak, jak mnie do horrorów i paru innych gatunków. Zrozumiała sprawa :)
UsuńŚwietna recenzja! Na pewno przeczytam tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I oczywiście polecam!
OdpowiedzUsuńCzytałam. Bardzo pozytywnie nastraja ta książka :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Można ją nawet nazwać "energetyczną". :)
Usuń