Hydra

 

 

Skąd skojarzenie miejsca pracy z mitologicznym, wielogłowym potworem? No cóż. Pewnie każdy, kto kiedykolwiek miał do czynienia z systemem korporacyjnym, szybko udzieli odpowiedzi na to pytanie. Autor książki - Jarosław Księżyk robi to w wyjątkowo epicki sposób. 

Kiedy informatyk pisze książkę, nie może w niej zabraknąć specyficznego języka, oczywistego i zrozumiałego dla jego grupy zawodowej, ale nieco trudniejszego dla pozostałych czytelników. Opowieść dotyczy korporacji, więc pojawiają się też sformułowania typowe dla korpo-mowy. Całość nabiera więc takiego charakteru, że nie każdy przebrnie gładko przez kolejne rozdziały. Dla wytrwałych jest jednak nagroda, bo "Hydra" to powieść napisana naprawdę w sposób błyskotliwy i dosadny.

Po przeczytaniu poczułam się jednak nieco zmęczona. Czy to za sprawą właśnie tej korpo-informatycznej mieszanki, z którą nie mam do czynienia na co dzień? Nie tylko. Można powiedzieć, że dzięki własnym doświadczeniom zawodowym z przeszłości, ogarnęłam większość tekstu, ale gorycz, jaką odczuwałam wynikała raczej z tematu. To historia ludzi i ich zniewolenia. Wizyta w miejscu, gdzie okno nie zawsze jest prawdziwe, a jego substytuty z tapety czy świecącego non stop ekranu, mają zastępować prawdziwy świat, może wywołać przygnębienie. To społeczność, gdzie wiek jest istotnym wyznacznikiem (choć podobno istnieje coś takiego jak ageizm). 

- Witamy - rzuciła czterdziestka z HRu. Znałem ją z "The Korpo Times". Jej okrągłe zdjęcie straszyło z tyłu okładki. Jak można być tak starym?

Środowisko korpo rządzi się swoimi, nowoczesnymi prawami, ale kiedy czytamy hasła "cukier krzepi", to przypominają się znane PRL-owskie plakaty, Przypadek? Niedocukrzenie powodujące spadek koncentracji? Koszmar! Zwłaszcza w obliczu tego, co o samym cukrze wiemy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jest przyczyną tak wielu problemów zdrowotnych. 

Miłość i związki wśród pracowników korporacji zdarzają się równie często, jak w każdym innym miejscu pracy, ale łatwo nie jest. Bohater przekona się o tym osobiście. Do zwyczajnych problemów pracujących wspólnie par, dochodzi jeszcze jeden aspekt - zaufania, czy aby wszystko jest takie, na jakie wygląda? Hydra planuje przecież wszystko od A do Z. Przewiduje i uprzedza kroki swoich pracowników. Czy więc i to nie jest częścią jakiegoś większego planu, na przykład zwiększającego wydajność czy dającego opcję jeszcze większej kontroli życia prywatnego?

Co może zrobić szczur laboratoryjny w skrzętnie rozplanowanym labiryncie?

Środki przymusu i kontroli są różne. Korporacja wie, jak je stosować, aby nie przekroczyć cienkiej czerwonej linii. Jej zamysły są doskonale opracowywane tak, aby to sam pracownik zrobił to, czego chce Hydra...Psycho- i socjotechniki to narzędzia wykorzystywane na każdym etapie. Upodlenie człowieka, który myśląc, że jest w stanie cokolwiek dla siebie wynegocjować tak, naprawdę zachowuje się niczym "zagłodzony pies na łańcuchu, błagający o przedłużenie go o dwa oczka". Autor używa tych obrazowych porównań i wiemy, że nie wyolbrzymia. A jeśli pojawia się bunt wśród podwładnych? Hydra i na to znajduje szybkie rozwiązania i wkrótce okazuje się, że pracownicy są rozgrywani niczym pionki na szachownicy.

Podczas czytania Hydry, przypomniały mi się słowa amerykańskiego filozofa i działacza politycznego - Noama Chomsky'ego - "Totalitaryzm jest wrogiem ludzkości, a XX wiek stworzył trzy formy totalitaryzmu: faszyzm, bolszewizm i korporacje. Jedna z nich wciąż istnieje. Czy to jest konieczne?"

Retoryczne pytanie idealnie podsumowuje tę książkę. Zapraszam Was do miejsca, gdzie nieustannie pracują czujniki i kontrolery wydajności, a punkty karne naliczane są znacznie szybciej niż te, promocyjne w marketowych aplikacjach. Mobbing jest oczywiście zakazany, ale formułowanie indywidualnych opinii, zwłaszcza tych krytycznych i dzielenie się nimi to już zupełnie inna sprawa. Niewola podparta manipulacją, bo w statucie jest napisane, że ma być tak, jak Hydra chce.


Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej

Tytuł: Hydra

Autor: Jarosław Księżyk

Wydawnictwo Kwadrat

Liczba stron: 132

Oprawa miękka

Komentarze