Słowo humoru



😄

Lubicie kompendia wiedzy? Pewnie brzmi to nieciekawie i mało zachęcająco, ale na pewno zmienicie zdanie, jeśli dodam, że dotyczy wszystkiego, co jest zabawne i nas rozśmiesza. Autorka tej obszernej publikacji - Olga Drenda przekopała zapewne tony różnorodnych wydań, obejrzała liczne memy, filmy, kabarety i przeczytała mnóstwo innej treści dotyczących "lolcontentu". A wszystko to dla nas, czytelników, abyśmy mogli spędzić naprawdę przyjemne i relaksujące chwile, wspominając rozmaite sceny z kina, telewizji i teatru, kawały opowiadane przez różne pokolenia, teksty piosenek, książek czy wierszy. Zapraszam na niesamowitą podróż przez historię humoru - dobrego humoru!

Animowane bajki wcale nie są dedykowane wyłącznie dzieciom. Przekonaliśmy się o tym, najlepiej odkąd zaczęły pojawiać się takie tytuły, jak Sąsiedzi (prod.czeskiej) czy słynny Shrek. Wraz z autorką analizujemy różne komedie, seriale, skecze i animacje. W jednym momencie jesteśmy w Polsce, gdzie wzorowany na formacie Świata według Bundych - nasz rodzimy Świat według Kiepskich, stał się sztandarowym rozbawiaczem, a jednocześnie pełną filozoficznych przesłań produkcją. Chwilę później wspominamy grupę brytyjskich komików Monty Pythona czy znacznie późniejszy, polski kabaret Mumio, który prezentował równie abstrakcyjny humor.  

Wraz z autorką przenosimy się również w czasie, kiedy królowały dowcipy o babie i lekarzu, przedstawicielach trzech nacji (w PRL-owskim wydaniu, byli to popularni "Polak, Rusek i Niemiec"). Przypominamy sobie też słynne "wpadki" satyryków/dziennikarzy. Jedną z najbardziej znanych była rozmowa na antenie radia Eska; Wojewódzki-Figurski, za co panowie otrzymali od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich tytuł "Hieny Roku".

Humor to także teksty piosenek. "Makumba" Big Cyca, "Ole Olek!" z kampanii prezydenckiej Aleksandra Kwaśniewskiego, "Mydełko Fa" czy parę innych tekstów i teledysków, utkwiło w społecznej pamięci. Przypominamy sobie również satyryków i kultowe kabarety. Jacek Fedorowicz i jego "Dziennik Telewizyjny", Tadeusz Ross jako Zulu-Gula albo szopka noworoczna z postaciami polityków jako zwierzęta autorstwa Andrzeja Zaorskiego, Jerzego Kryszaka i Marcina Wolskiego. To tylko niektóre z przykładów, jakie przewijają się podczas tej szczególnej retrospekcji. Kaczor w roli Donalda Tuska, mówiące chórkiem chomiki przedstawiające braci Kaczyńskich, lew - Lech Wałęsa czy Waldemar Pawlak jako łagodny byczek. No i oczywiście charakterystyczny Kabaret Olgi Lipińskiej. Działo się kiedyś...

Przechodzimy też przez współczesne stand-up'y rodem z USA, kabarety i dwuznaczne reklamy, przypominające czasem humorystyczne skecze. Różnorodne tematy dowcipów, które podobno lubią powracać falami, bywają i kontrowersyjne, a nawet bulwersujące dla niektórych odbiorców. Jakie? Sami sprawdźcie, bo jest ich naprawdę mnóstwo. Niektóre z żartów, tak dla uzasadnienia, są również przytaczane, więc przy tej książce nie można się nudzić.

A jak ma się humor w Hollywood? Też bywało i nadal jest różnie. Począwszy od Muppetów, Scooby-Doo, aż po filmy "I kto to mówi" czy "Głupi i głupszy". Aktorzy i ich kreacje, bardziej lub mniej udane sceny i dialogi. Podobno to właśnie w Hollywood stworzono postać "głupiej blondynki", która stała się główną bohaterką licznych dowcipów. 

Przechodząc do bardziej współczesnych czasów, przebijamy się oczywiście przez całą masę internetowych memów. Nie mogło wśród nich zabraknąć Pieseła jak i Janusza Nosacza ze słynnym "somsiadem".

Z jakich rzeczy nie powinno się żartować, co bawi, a co jest na pograniczu dobrego smaku? Takie tematy przeanalizujemy wraz z autorką, w tej niesamowitej publikacji o poczuciu humoru w ujęciu geograficznym jak i chronologicznym, bo przejdziemy zarówno przez różnorodne światowe i krajowe produkcje, jak i minione epoki kina, telewizji i kabaretu aż po dzisiejszy internet. 

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej

Tytuł:  Słowo humoru

Autor: Olga Drenda

Wydawnictwo: Karakter

Liczba stron: 282

Oprawa twarda

 

 


 

 

Komentarze