Tę książkę wyobrażałam sobie zupełnie inaczej, ale od razu zaspojleruję i wyznam, że zaskoczyła mnie w pozytywny sposób. Powieść, którą w blurbie nazywa się thrillerem, dla mnie była bardziej sensacyjna z akcentami psychologicznymi.
Główny bohater Frank jest policjantem w nowym/futurystycznym świecie, do którego nieuchronnie zdążamy. Czy to dobrze zajrzeć w taką właśnie przyszłość? O tak! To najlepsze, co może się zdarzyć każdemu obywatelowi kraju należącego do europejskiej unii, która tak bardzo zmieniła swoje oblicze i teraz pokazuje je w całej okazałości. Przenosimy się więc do Eurolandu, gdzie króluje technologia i środki odurzające. Można by nawet powiedzieć, że jedno i drugie zaczyna przenikać i tworzyć całość.
👀
Szybkie i nieoczekiwane zwroty akcji, mocne sceny rodem z najbardziej wstrząsających kronik kryminalnych i w tym wszystkim bohater, a może chwilami nawet superbohater? Przynajmniej takim chce być, ale w świecie, gdzie rządzi pieniądz i władza to walka z wiatrakami, jaką niegdyś rozgrywał poczciwy Don Kichot. Podążając tym śladem, znajdziemy też ukochaną i wymarzoną kobietę. Frank ma swoją Dulcyneę o bardziej współczesnym imieniu - Lena. Jest podobnie jak on, wyszkolonym agentem służb o szczytnej nazwie "Czyściec". Futurystyczna wizja świata jest przerażająca i to nie tylko w ogólnym zarysie, ale w niemal każdym szczególe. I tylko ludzie pozostają ludźmi, ze swoimi słabościami, skłonnościami do zła i szybkiego wzbogacania kosztem innych.
Integralną część tej powieści stanowi prywatne życie głównego bohatera. Jesteśmy przy nim, kiedy ściga przestępców z całą zaciekłością, jak i wtedy, gdy przygarnia pewnego czworonożnego Brzydala. Towarzyszymy mu również w momentach, gdy okazuje największą troskę i braterską miłość swojej siostrze, chroniąc tę młodą kobietę przed jej własnym mężem. Mamy również okazję przeżyć z nim romans, który jemu samemu coraz bardziej kojarzy się z miłością życia - tą jedyną i niepowtarzalną. Lena, bo o niej mowa jest tutaj bohaterką o niejednej twarzy i jak na razie, tylko czytelnik może poznać te oblicz w całej okazałości. Jej nieszablonowa i wyrazista osobowość wyłania się nawet w ostatnich zdaniach powieści, choć przecież jest postacią drugoplanową.
👿
Negatywnym, choć niemym bohaterem jest w tej powieści nowy rodzaj narkotyku o nazwie "Heaven". To jego twórców ściga Frank i Lena i to z jego powodu, pojawia się tak wiele problemów i dramatów na ich drodze. Wraz z fikcyjnymi postaciami przenosimy się do świata, którego niektórzy nawet nie są w stanie skojarzyć z rzeczywistością. Niestety taka wersja wydarzeń jest coraz bliżej, a nieświadomi ludzie pozwalają na jej tworzenie tuż pod nosem.
Widzialna i niewidzialna kontrola, sztuczna inteligencja, która towarzyszy ludziom na każdym kroku, manipulacja zachowaniami społeczeństwa i eliminacja nie tylko prywatności, ale i indywidualizmu. Nadludzka siła płynąca z "niebiańskiego" narkotyku wydaje się ukoronowaniem możliwości wpływania na człowieka poprzez substancje chemiczne. Końcowa scena jest niemal wprost wyjęta z filmów, które dotychczas nazywano science fiction. Niestety coraz bardziej należy spodziewać się, że tylko pierwszy człon tej nazwy jest właściwy, bo fikcja nieuchronnie zmienia się w rzeczywistość.
Autor potrafi utrzymać odpowiednie napięcie i poprowadzić fabułę tak, aby czytelnik ani na chwile nie stracił koncentracji. Wplecione elementy humorystyczne i cięte riposty, wypowiadane przez postacie obdarzone nie tylko wysokim poziomem inteligencji, ale i poczucia humoru wywołują lekki uśmiech, choć często w okolicznościach mocno dramatycznych. Tu i ówdzie pojawiają się też sceny erotyczne, które podbijają temperaturę związku Franka i Leny. Zatem na czytelnika czeka szeroka gama różnorodnych wrażeń. "Granice niepamięci" to całkiem udany debiut literacki, dlatego szczerze polecam!
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej
Tytuł: Granice niepamięci
Autor: Robert Ruczyński
Wydawnictwo: WFW
Liczba stron: 146
Oprawa miękka
Komentarze
Prześlij komentarz