Bóg i ferrari. Spowiedź szefa

 


Oto książka, której okładka zmyliła mnie już od pierwszego wejrzenia. Prawdopodobnie, zasugerowałam się niedawną premierą filmu o twórcy marki Ferrari i stąd to nieporozumienie. Ilustracja, tytuł i czas wydania sprawiły, że sięgnęłam po książkę, sądząc, że zapoznam się z biografią założyciela znanej firmy. Jak się skończyło? Powiem krótko - nie mogłam trafić lepiej!

Podsumowując więc, mój nie do końca zamierzony wybór, mogę śmiało zachęcić każdego do przeczytania tej opowieści. Z uwagi na to, że nie dotyczy stricte motoryzacyjnych tematów, jej główny wątek zainteresuje osoby w różnorodnych sytuacjach życiowych. Autorem jest Andrzej Cydejko, urodzony w końcowych latach PRL-u, dorastający w czasie licznych geopolitycznych zmian i rynkowych zawirowań oraz próbujący swoich sił w erze nowego, polskiego kapitalizmu. Jego kariera rozwinęła się dość szybko i nabrała mocy, dając wymierne efekty finansowego dobrobytu. Korporacje, banki, fundusze inwestycyjne - to formacje, które znacząco ułatwiły mu wybicie się z tłumu. Oczywiście każdy, kto miał choć minimalnie do czynienia z pracą w takich miejscach, zdaje sobie sprawę z kosztów, ponoszonych w życiu prywatnym. 

Krótkie, skondensowane rozdziały książki "Bóg i Ferrari" pozwalają na dowolne przemieszczanie się po jej treści. Jest chronologia, ale niekonieczna do zrozumienia, więc powtórki (jakże wskazane), najciekawszych dla Was części tekstu, możecie robić wielokrotnie.

"Istotą sukcesu jest działanie"


Te słowa niosą w sobie prosty i zrozumiały przekaz, a jednocześnie przekonujący i wręcz motywujący do rozpoczęcia działania. Nie mówimy oczywiście o działaniu bezmyślnym, nie poprzedzonym planem, lecz o tym, żeby bierne myślenie nie przeważyło nad aktywnością, przynoszącą prawdziwe owoce pracy. Czytamy o ustaleniu celów życiowych, priorytetach i sposobach działania, ale i o tym, jak łatwo popaść w pychę i przekształcić symboliczne ferrari w bożka.

 

 "Trumna nie ma kieszeni" 

Działanie musimy też precyzyjnie ukierunkować, nie zapominając przy tym o sobie, rodzinie i przyjaciołach. Majątek i kariera kosztem zdrowia fizycznego czy psychicznego? Kiepski pomysł. Jak bardzo niewłaściwy o tym dowiecie się od autora. Ma własne doświadczenia na tym polu, więc dzieli się nimi szczerze i uczciwie, traktując czytelnika, jak godnego zaufania przyjaciela. 


Co do przyjaźni z autorem, też odczułam jej powiew, kiedy znalazłam w książce fragment dotyczący prowadzenia zdrowego trybu życia. Mile zaskoczyło mnie to, że czytamy podobne poradniki dietetyczne. Jeden z nich prezentowałam Wam całkiem niedawno i to właśnie tam znajdują się metody, o jakich wspomina w swojej książce. Skrupulatność, z jaką przedstawia pomiary cukru we krwi, świadczą o tym, że dokładnie wie, o czym pisze. 

"Miej marzenia, ale żyj w świecie realnym i bądź obecny tu i teraz"

Chwilami w tej krótkiej biograficznej powieści możecie odnaleźć dojrzałość, powagę i poczucie dogłębnej znajomości życia, ale niech Was to nie zmyli. Są też fragmenty, gdzie zostaniecie zaskoczeni światem marzeń rodem z dziecięcych fantazji z bajkowymi postaciami, które doskonale odzwierciedlają skomplikowane, ludzkie wnętrze. Mimowolnie, jako czytelnicy, dostajemy lekcję życia, które jest tak piękne w swojej prostocie. Otaczający nas świat, przyroda i czuwający nad wszystkim Bóg Stwórca to zestaw idealny do tego, by żyć i cieszyć się każdym dniem, tutaj na ziemi.

Na zakończenie otrzymujemy usystematyzowane w punktach "wnioski życiowe". Skondensowane w krótkich zdaniach, niech staną się wskazówkami, prowadzącymi do miejsca, w których chcecie się docelowo znaleźć. Całkiem niedawno stworzyłam mój osobisty ranking książek motywacyjnych o życiu w zdrowiu i szczęściu. "Bóg i ferrari" doskonale do nich pasuje. 


Egzemplarz książki pochodzi od jej głównego patrona - serwisu "Sztukater.pl".

 

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej

Tytuł: Bóg i ferrari. Spowiedź szefa

Autor: Andrzej Cydejko

Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza

Liczba stron: 64

Oprawa miękka

 

 

Komentarze