Szukacie lekkiej, wakacyjnej powieści na lato? To może być właśnie ta książka! "Wpadka" Katarzyny Lewandowicz spełnia warunki, stawiane lekturom na czas urlopu. Czyta się ją z zaangażowaniem, bo fabuła wciąga, a bohaterowie dają się polubić już od samego początku. Książka ma kilkaset stronic, więc wypełni niejedno wolne popołudnie. Chwilami jest może zbyt słodko, a czasem trochę nienaturalnie, ale wszystko to można wybaczyć wakacyjnej książce, służącej przecież do relaksu i wkroczenia w świat marzeń.
💞
Jako czytelnik, nie mam zbyt licznej biblioteczki z romansami i szczerze mówiąc, nie znam też wielu polskich autorów tego typu książek. Tutaj miałam jednak do czynienia z powieścią - debiutem, więc czuję się niczym odkrywca nowych talentów. Moim zdaniem (choć skromnym, skoro porównanie mam nikłe) "Wpadka" mogłaby śmiało konkurować z typowymi Harlequinami, które swego czasu święciły triumfy na polskim rynku czytelniczym. Bohaterka ma też sporo cech (i życiowych przypadków), które mimowolnie kojarzą się ze znaną postacią kobiecych pamiętników - Bridget Jones.
To historia, w której odnajdziecie mniej lub bardziej skomplikowane relacje między kobietą, a mężczyzną/mężczyznami. Podaję liczbę mnogą, bo oczywiście przemieszczamy się w czasie i przestrzeni, zatem śledzimy losy naszej bohaterki podczas nie jednego, a kilku miesięcy. Jak na polskiego harlequina przystało, pojawiają się też odważne sceny erotyczne. I tutaj mogę śmiało powiedzieć, że są napisane w dobrym guście i autorskim smakiem. Spełniają więc swoją rolę w powieści typu romans, ale nie wywołują kontrowersji, o którą nietrudno podczas tworzenia tego typu opisów. Wyraźnie akcentują intensywną relację pomiędzy bohaterami, nadając jej jednoznacznego charakteru, nie pozostawiając po sobie wrażenia niesmaku, co - jak wiemy - niektórym współczesnym twórcom się zdarza.
Co do bohaterów właśnie, to wspomniane już na wstępie "przesłodzenie" pojawia się w niektórych scenach, można by powiedzieć nieco abstrakcyjnych. Wymarzony, wyśniony, wręcz idealny mężczyzna, który reaguje w równie doskonały sposób na trudne i nietypowe sytuacje. To naprawdę wydaje się nierealne. No, ale przecież historia toczy się w książce, więc wrzucamy na luz i cieszymy się szczęściem bohaterów.
Fabuła prowadzi nas do różnych miejsc w Polsce. Trafiamy miedzy innymi do Karpacza i poznajemy parę ciekawostek na temat tej miejscowości i okolic. Uczestniczymy w życiu bohaterki, której los nie oszczędzał, więc jest też chwilami smutno, a nawet dramatycznie. Mamy przyjemność poczuć też co to znaczy prawdziwa, kobieca przyjaźń, o którą wcale nie jest przecież łatwo. Chciałoby się mieć taką przyjaciółkę Basię, która wysłucha, zrozumie, poradzi, pomoże, a nawet odczyta myśli, zanim je wypowiemy.
Autorka przygotowała też ciekawostki dla miłośników zdrowego żywienia, bo jeden z bohaterów jest z zawodu dietetykiem. Są i mniej idealne sytuacje, bo pojawiają się większe i mniejsze kłamstwa. Jak poradzą sobie nasi bohaterowie? Można powiedzieć, że czasem koncertowo, a czasem nietypowo. Sami poczytacie i ocenicie, które z tych wydarzeń mogłyby mieć miejsce, a jakie są czystą literacką fikcją, zaplątaną w toczącą się akcję.
Podsumowując, czy debiut pani Katarzyny Lewandowicz można by uznać za udany? Według mnie tak. Wśród pojawiających się tu i ówdzie nowości, ta prezentuje całkiem niezły poziom literacki, a i czyta się bez negatywnych skojarzeń i odczuć. Małe niedociągnięcia są oczywiste i stanowią raczej drobne przeszkody, które można szybko poprawić na wyboistej drodze do sukcesu. Czego szczerze życzę autorce i podziwiam za tak rozbudowaną powieść, którą skądinąd wydano w bardzo przyzwoity i praktyczny sposób. Miękka, przyjemna w dotyku okładka ze skrzydełkami, dobry papier i solidna redakcja to coś, co wśród urlopowych książek zawsze jest na plus. ;)
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej
Tytuł: Wpadka
Autor: Katarzyna Lewandowicz
Wydawnictwo: Editio Red
Liczba stron: 440
Komentarze
Prześlij komentarz