Powrót na Camden Roe

 


 🏡

Powieści obyczajowe mają kilka charakterystycznych cech. Jedną z głównych jest opowiadanie o codzienności, wprawdzie fikcyjnych bohaterów, ale wzorowanych na zwyczajnych ludziach. W książce Agnieszki Martyki mamy dokładnie taką właśnie historię. Wzorowaną, choć niekoniecznie prawdziwą. Z realiami życia wokół, ale sytuacjami, które wzbudzają wątpliwości co do możliwości ich zaistnienia. Zatem mamy przed sobą współczesną powieść obyczajową.

Dlaczego taki wstęp? Przede wszystkim z powodu moich subiektywnych wrażeń co do tej książki. Według mnie jest to napisana w miarę poprawnie historia, zgodnie z wyżej wymienionymi zasadami, ale z pewnymi niuansami, które wychwyciłam podczas czytania, a przez to i całość ani mnie nie wciągnęła ani szczególnie nie zachwyciła. Znajdziecie tutaj też kilka scen wywołujących silniejsze emocje, a może nawet łzy wzruszenia, co z pewnością miało stać się mocniejszym łącznikiem fikcyjnych bohaterów ze światem rzeczywistym. Ciężka choroba, trudne relacje z matką, toksyczny partner, samotne rodzicielstwo, śmierć bliskiej osoby - to wszystko jakby kumuluje się w kolejnych rozdziałach i ma utrzymać stałą koncentrację i wysoki poziom emocji u odbiorcy. W pewien sposób się udało, bo powieść wypełniona licznymi dialogami może zaciekawić.

👫

Nie znałam wcześniej bohaterów tej historii, ale wiem, że niektórzy czytelnicy być może przywitają ich jak starych, dobrych przyjaciół. Autorka napisała bowiem już wcześniej książkę "Zacząć od nowa na Camden Roe 13", w której główna bohaterka Anna Nieśpielak przyjeżdża do Irlandii Północnej i poznaje swoją drugą połówkę - mężczyznę "z przeszłością", zajmującego się na co dzień twórczością literacką. W drugiej części, czyli przeczytanym właśnie "Powrocie na Camden Roe", para ma za sobą sporo wspólnie przeżytych chwil i właśnie przechodzi dość poważny małżeński kryzys. Jego rozwiązywanie oraz późniejsze nieoczekiwane wydarzenia wypełniają więc kolejne rozdziały, a my jako czytelnicy, towarzyszymy bohaterom, zauważając przy tym zachodzące w nich zmiany. 

Jedną z bohaterek drugiego planu jest mała dziewczynka, którą cechuje wyjątkowa dojrzałość emocjonalna, jak na kilkulatkę. To od niej główna para, czyli Anna i jej mąż odbierają swoją życiową lekcję. Jak im pójdzie i czy zdadzą swój wyjątkowy egzamin? Odpowiedź wydaje się oczywista dość szybko, ale w miarę odchodzenia złej passy i rozproszenia kumulacji negatywnych przeżyć, otrzymujemy na odmianę zestaw niesamowitych zbiegów okoliczności i wydarzeń o pozytywnym charakterze. I to właśnie w tym momencie wiara w możliwość zaistnienia takiego świata raczej upada. Oczywiście liczę się z tym, że przecież jest to tylko powieść, a nie literatura faktu, ale miło by było, choć przez chwilę podtrzymać pewien poziom realności przedstawianych wydarzeń. 

Dodam do tego jeszcze kilka charakterystycznych, uchwyconych podczas czytania form stylistycznych, które wyraźnie wskazują na początki pisarskiej kariery autorki. Biorę jednak pod uwagę to, że nie jest profesjonalistką i na co dzień zajmuje się zupełnie inną pracą. Tym bardziej podziwiam zapał do tak trudnej pasji, wymagającej też odnalezienia się wśród silnej konkurencji zawodowych literatów. Wszystkie drobne niedociągnięcia można przecież poprawić, dlatego z czystym sumieniem polecam historię polsko-irlandzkiego małżeństwa wszystkim osobom, które chcą po prostu spędzić czas przy lekkiej - choć nie omijającej trudnych tematów - lekturze. 

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej

Tytuł: Powrót na Camden Roe

Autor: Agnieszka Martyka

Wydawnictwo: Novae Res

Liczba stron: 260

Oprawa miękka

Gatunek: powieść obyczajowa


 

Komentarze