🕯
Tytułowa Armia Cieni może wprowadzić w Wasze serca lekki niepokój. O to, co dzieje się po śmierci albo o to, co się nie wydarza. Niepokój na tle egzystencjalnym to ten najbardziej męczący dla ludzi wrażliwych, bo jaki sens ma nasze życie i czy w ogóle jest konkretna przyczyna, dla której dzieje się to wszystko wokół nas?
Przyznaję, że duża część tej książki wywołała we mnie przygnębienie. Chwilami większe, a czasem tylko minimalne, ale niestety uzasadnione przywoływaniem tak tragicznych faktów z przeszłości naszego kraju tej dalszej i tej bliższej. Dramaty ludzi, którzy walczyli z wrogiem ale i takich, którzy nie potrafili się bronić, bo byli jeszcze dziećmi, a zostali skrzywdzeni na całe życie lub zamęczeni na śmierć. Nie sposób przejść obojętnie obok tego, co działo się kiedyś i tak po prostu zapomnieć, a powiedzenie "człowiek, człowiekowi wilkiem" nawet w połowie nie oddaje dramatyzmu tych historii.
Postacie pojawiające się w tej powieści to często osoby znane i takie, które odegrały w historii istotną rolę. Są to zarówno ludzie z kręgu polityki czy biznesu jak i religii. Kiedy główny bohater widuje swoich gości z "armii cieni", siedząc na ławeczce w parku, to ta opowieść może przyprawiać zarówno o dreszcze jak i rodzaj zadumy. Czy przywoływanie ich ze swojej pamięci powoduje, że objawiają się niemal jak żywi tuż obok, czy może istnieje jakaś inna przyczyna tego, że odwiedzają ten wymiar? Ciekawostką jest na pewno to, że wiele tych postaci żyło całkiem niedawno. Odeszli kilka czy kilkanaście lat temu, a o niektórych nawet krążą plotki, jakoby nadal dobrze się mieli, a ich medialnie odtrąbione odejście służyło tylko za kamuflaż pewnych problemów. Takie osoby spotkacie również w tej historii.
Sporo czasu spędzimy wraz z bohaterem w czasach PRL-u, kiedy metody inwigilacji stawały się coraz doskonalsze, a sieć donosicieli powszechna i skutecznie działająca. Prywatne życie bohatera, wówczas młodego człowieka stało się odniesieniem do tamtych wydarzeń, a poznani ludzie to również osoby, które miały wpływ na niektóre zmiany w naszym kraju. Mamy więc i tych pozytywnych i negatywnych bohaterów, ale każdy ze swoją "prawdą". I tak jest do współczesności, bo bohaterowie to także zwyczajni ludzie, tacy z sąsiedztwa, którzy również mają swój jedyny i niepodważalny punkt widzenia na życie, problemy społeczne, politykę, religię czy po prostu na temat codzienności.
Pytanie, które można postawić niemal w każdym z przerabianych momentów tej powieści, dotyczy prawdy. Czy warto o niej mówić głośno? Jak zrozumieć "dwie różne prawdy", które dzielą na przykład współmałżonków albo innych bliskich sobie ludzi? Ta powieść nie tylko jest bardzo refleksyjna, ale przede wszystkim skłania samego czytelnika do przemyśleń. Rozdział pod tytułem "Fantazje spowiednika" jest niezwykłym fragmentem opowieści, w której każdy z bohaterów przedstawia właśnie swój punkt widzenia. Sam spowiednik stawia sobie i nam pytanie o zło i jego naturę. Jego monolog dotyczący procesu spowiadania i następstw z niego wynikających wymaga od czytelnika najwyższej uwagi. To słowa, z których wyłania się obraz pełen dylematów, sprzeczności sumienia z rozumem i odpowiedzialności za wywołane reakcje i ich skutki. Obraz, którego nie sposób oddzielić od współczesnych, nowo obowiązujących zasad moralności, etyki i pojmowania życia w całej jego rozciągłości.
"Armia Cieni" to książka zasługująca na uwagę ludzi poszukujących ważnych odpowiedzi i zadających trudne pytania.
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej
Tytuł: Armia Cieni
Autor: Marek Weiss
Wydawnictwo: WFW
Liczba stron: 412
Oprawa miękka
Komentarze
Prześlij komentarz