Piasek ze szkła

Felietony jedni lubią inni omijają. A ich cały zbiór? To już uczta dla tych pierwszych. Zajęcie tym bardziej miłe, kiedy autorką jest Joanna Szczepkowska. Jej sposób pisania porównałabym do motyli z okładki książki. Lekki, delikatny, wytworny, elegancki, wyważony, a z drugiej strony potrafiący ukąsić jak nagle nadlatująca osa. Ma jednak powody ku temu. Każdy rozdział jest odrębną opowieścią, o ludziach, o nas wszystkich, obserwowanych ukradkiem lub całkiem oficjalnie. Na ulicy, w pociągu, restauracji, sklepie. Zasłyszane rozmowy, podglądane gesty i zachowania. Ta książka jest jak lustro, w którym możemy dostrzec czasem i siebie samych. Osobiście nie miałam okazji zapoznać się z żadnym z tych tekstów drukowanych wcześniej w gazecie, ale czytelnicy "Wysokich Obcasów", pewnie wiele z już nich znają.

Felietony są różne i jak można się domyślić nie wszystkie jednakowo zaciekawią. Zależy przecież, co kogo interesuje na tym świecie...
Jeśli ludzkie zachowania, to z pewnością zaplusuje u was na przykład "Piesek". Puenta i zdanie na zakończenie tego felietonu należy do tak zwanych "powalających" i wywołujących szeroki uśmiech na twarzy; "nie każdy pies jest przyjacielem człowieka". Dlaczego? Nawet nie przyjdzie wam do głowy, ten felieton po prostu trzeba przeczytać.

A opowieść o modelce, nazwanej przez autorkę Józią czy rozdział o ustawkach proponowanych przez paparazzich (właściwie to te propozycje padają od zupełnie innych osób) to kwintesencja obrazu świata naszych celebrytów. Ech...śmiać się czy płakać, chwilami trudno się zdecydować.
Niemniej wartością dodaną tychże historii jest poznany przeze mnie nowy rodzaj słownej rozrywki/łamigłówki - alfabeton. Przyznaję się, że nie wiedziałam o nim, a wyjątkowo mnie zaciekawił. 
W ogóle czytając felietony pani Joanny, człowiek aż chce zajrzeć w miejsca, gdzie słowa mają większe znaczenie, gdzie używanie ich, odnajdywanie nowych staje się wyzwaniem i nagrodą samą w sobie. To jak arystokracja wśród słów, tyle, że w tym pozytywnym znaczeniu, klasy, wysokiej jakości, a nie snobizmu czy zblazowania. 

Co do tematów jeszcze; mamy również i aktualne problemy, związane na przykład ze światem cyfrowym. Rozdział "Dziecko w sieci", zmylić może tytułem, a zdradzę, że dotyczy oszustw, do jakich dochodzi między innymi przez internet. Słuszne uwagi i spostrzeżenia, szkoda, że tak mała szansa jest, by autorzy podobnych posunięć przeczytali felieton...
O manipulacji napisała pani Joanna w sposób właściwy dla siebie. Ostro, choć w elegancki sposób. Tutaj jest możliwość, że autorzy kursów, wspomnianych w rozdziale, kiedyś mogliby zajrzeć do tej książeczki. Chociaż ich pewność sukcesu i czas poświęcany na krzewienie swej wiedzy, pewnie im na to nie pozwolą. 
"Jadłospis" - cudna wprost opowieść o współcześnie proponowanych nam "potrawach życia". Jakże pięknie ujęta i skondensowana w poetyckim menu otaczająca nas rzeczywistość. 
Pięćdziesiąt felietonów, które dla jednych będą ucztą, a dla innych może restauracją, którą ominą z daleka. O tym, do której grupy należymy i dlaczego komuś może coś nie "przypaść do gustu", pani Joanna napisała w rozdziale "Piasek ze szkła".. Życzę miłej lektury!

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
                                                                                                          
Tytuł: Piasek ze szkła. Autor: Joanna Szczepowska ;Wydawnictwo Świat Książki. Oprawa miękka. 184 strony.


Komentarze

Prześlij komentarz