Powierzchnia. W poszukiwaniu prawdziwej siebie


Na pewno znacie to uczucie, kiedy czytanie powieści, wciąga tak mocno, że nawet po odłożeniu książki, wykonując swoje codzienne czynności, ma się wrażenie, że jej bohaterowie gdzieś naprawdę są, coś właśnie robią, a my nie możemy doczekać się kolejnej wolnej chwili, by wrócić do przerwanego czytania i uczestniczyć w ich życiu. Oto ideał książki na lato. Połączenie opowieści o nowych miejscach, nowo poznanych ludziach i o tym, co w życiu najważniejsze!

Biorąc do ręki "Powierzchnię", nie wiedziałam nic o autorce ani nie czytałam jej wcześniejszych powieści, lecz pisarka zadbała o to, by ktoś taki, jak ja nie zniechęcił się brakiem znajomości przedstawianych wcześniej głównych bohaterów. Przypomina w kilku momentach najważniejsze wydarzenia z pierwszego tomu, nawiązuje do nich i doskonale wprowadza na właściwy szlak. Słowo "szlak" będzie nam towarzyszyło przez całą książkę, podobnie, jak tytułowa "powierzchnia", ale nie obawiajcie się, nie będzie to natrętne towarzystwo.

Lepiej późno niż wcale, czyli podróż poślubna po latach...


Urlop nad Bałtykiem jest dla Kingi i Michała zarówno spóźnioną podróżą poślubną, jak i okazją do załatwienia spraw prywatnych i zawodowych. Czas, spędzony wspólnie kurczy się jednak każdego dnia, bowiem wciągają ich emocjonalne problemy osób, poznanych w Międzyzdrojach. Nasi bohaterowie potrafią jednak znaleźć dla siebie te najważniejsze chwile dla rozmów i prywatności tak, by wspólna podróż umocniła ich związek. Pewnie to dlatego, że ich małżeństwo trwa już... od kilku lat, a w wielopokoleniowym domu, w Pieninach, czekają na nich ukochane wnuki. Tak! Michał i Kinga przekroczyli już czterdziestkę, a historię ich poplątanych losów można odkrywać również i na kartkach tej powieści. Teraz oboje mają czas dla innych, a ich życiowe doświadczenia doskonale przyczyniają się do tego, by w jak najlepszy sposób pomóc innym ludziom. Ogromna wiara, żywa i pełna zaufania w Bożą Opatrzność, dodaje im sił i niezwykłej mądrości, którą podziwiamy w wielu wypowiedziach i sytuacjach.

 Spełnienie marzeń czasem zaskakuje...

Poznana nad morzem autorka bestsellerów Ksenia Liśkowiak jest idolką Kingi, która na co dzień zajmuje się dziennikarstwem i przeprowadzenie wywiadu ze znaną pisarką wydaje się spełnieniem jej zawodowych marzeń. Na miejscu przychodzi jednak chwila rozczarowania. Postać znana ze swoich książek, telewizji i wywiadów, gwiazda i celebrytka wydaje się być kimś innym i jakby nieobecnym, a przy tym mało komunikatywnym. Zupełnie odmienna od wykreowanej przez media osoby. Wprawdzie perfekcyjna na "powierzchni", ale gdzieś pod nią zagubiona. Jak dotrzeć do kogoś, kto nie chce zbliżyć się nawet na krok? Kinga prawie rezygnuje ze swoich marzeń o wywiadzie idealnym, wycofuje się , ale czeka...i wkrótce zostaje zasypana informacjami, o których nigdy nawet by nie pomyślała. Jej idolka spada z piedestału, ale jak na perfekcjonistkę przystało, robi to z niezwykłym wdziękiem. Kinga jest na miejscu i podaje jej pomocną dłoń.

 Niebiańskie imię i ziemskie problemy, które łączą...

Inną bohaterką drugiego planu, wychodzącą niejednokrotnie na pierwsze miejsce, jest dziewiętnastoletnia Skylar. Młoda, trochę zbuntowana, osierocona w dzieciństwie, mieszka nad morzem u swojej jedynej krewnej. Jej historia rozpoczyna się w Stanach Zjednoczonych, gdzie Skylar się urodziła i wychowywała przez kilka lat.
Nieprawdopodobne wręcz połączenie losów Kingi, Michała, pisarki Kseni i Skylar to iście mistrzowskie posunięcie. Świetnie poprowadzona fabuła łączy naszych bohaterów, a problemy, na jakie napotykają w swoim życiu wydają się ich dodatkowo zbliżać. Błędy młodości i te popełniane w wieku dojrzałym stają się główną osią tej historii. Labirynty życiowych dróg, rozplątywane dzięki pomocy Boga i ludzi oraz słowa, które padają po to, by wydać plon i w naszych sercach:
"Oczekiwanie, że można sobie w życiu poradzić na własną rękę było szaleństwem. Ona powinna to wiedzieć najlepiej. Lata spędzone bez Boga były jakąś namiastką życia, kpiną i szyderstwem. Dopiero kiedy zaprosiła Go do swojego serca i pozwoliła Mu przejąć kontrolę, zaczęły dziać się cuda."

To, co najważniejsze trzeba odnaleźć w głębi...

Naszą uwagę przykuwa również działalność ciemniejszej strony,  często zagrażająca naszemu życiu. Przejawy obecności zła w codziennej drodze, to przykłady wzięte z życia, a już jedną z najbardziej dla mnie przejmujących scen, o niesamowitym przesłaniu jest ta, w której pisarka Ksenia prosi Kingę o skasowanie zdjęcia w jej komórce. To, co widzi Kinga i czego doświadcza przy tej okazji zapamiętacie na długo, a być może na zawsze...
Działanie złych mocy przewija się w rozmowach, pobudza do analizowania zachowań i zaistniałych sytuacji, z pozoru niezwiązanych z nimi:
"Przecież to jedna z ulubionych sztuczek szatana zamknąć ludzi we własnych troskach, sprawić, aby odsunęli się od najbliższych, przekonani, że robią to w dobrej wierze. A potem kisili się w sosie własnych niespokojnych myśli."
Ale mamy i to, co powinno znaleźć się w książkach - drogowskazach, do których z pewnością należy "Powierzchnia" Katarzyny Targosz.
"Musimy przejść przez ogień, żeby wypalił się w nas to, co złe i zbędne. Musimy boleśnie upaść żeby móc się zacząć prawdziwie wznosić".
Powyższy cytat wydaje się być wyjątkowo kompatybilny z ostatnio prezentowaną przeze mnie książką dotyczącą spowiedzi. Tym razem jednak mamy praktyczne sposoby na wykorzystanie tej teorii i przykłady właściwego jej zastosowania w codziennym życiu.

Zapraszam na spotkanie z książką Katarzyny Targosz. Czeka na Was wyjątkowo wciągająca lektura, którą czyta się lekko, przyjemnie i bez chwili znudzenia czy zniechęcenia zbędną treścią. Jednocześnie waga wypowiadanych słów jest odwrotnie proporcjonalna do użytego stylu. Głęboka, istotna i często niezwykle trudna do zrozumienia i dostrzeżenia w codziennym życiu. Tutaj pojmiecie jej całą mądrość, a jeśli nawet nie całą, to z radością sięgniecie po kolejne informacje, by ją zrozumieć i żyć lepiej. A już całkowicie przy okazji, poznacie też piękne regiony naszego kraju, w których toczy się akcja powieści.

Na koniec dodam, że nawet jeśli przeważnie najpierw czytuję pierwszy tom, a drugi często oceniam, jako wtórny i mniej zajmujący, to tym razem spotkała mnie ogromna niespodzianka. Jeśli bowiem drugi tom wciągnął mnie i zafascynował tak bardzo, to jak świetny musi być jego poprzednik?! Mam nadzieję już wkrótce nadrobić zaległości i poznać również "Szlak Kingi" !


 
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)

Tytuł: Powierzchnia. W poszukiwaniu prawdziwej siebie Autor:  Katarzyna Targosz Wydawnictwo: eSPe. oprawa miękka. 468 stron.

Komentarze

  1. Bardzo podobają mi się tego typu historię, więc zapisują sobie tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam z całego serca! Świetna lektura na wakacje, zwłaszcza te spędzane nad morzem - najlepiej w Międzyzdrojach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesująca pozycja, lubię takie książki. Ostatnio miałam tak trylogią "Sekrety i kłamstwa" Pani Sylwii Trojanowskiej i odliczam dni do premiery ostatniego tomu. Myślę, że "Powierzchnia" to książka dla mnie.
    https://pasjanaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz szansę, zacznij od pierwszej części, czy "Szlak Kingi". Ja trafiłam na tę drugą już część historii, a możliwe, że kiedyś powstanie i trzecia...kto wie...oprócz samej autorki :)

      Usuń
    2. Myślę, że jeśli Bóg udzieli mi natchnienia do stworzenia trzeciej części, to jej treść będzie sporym zaskoczeniem dla czytelników :) Pozdrawiam i dziękuję za fantastyczną, bardzo miłą dla mnie recenzję :)

      Usuń
    3. Dziękuję :) Wierzę, że trzecia część powstanie, a czas oczekiwania, wypełnię czytaniem pierwszego tomu, który chętnie poznam. :)

      Usuń

Prześlij komentarz