Chcę być bliżej Boga

 Kilka myśli o tym, co najważniejsze

 


Czy jest w ogóle sens pisać o tym, jak się modlić i co robić, by wzmocnić swoje relacje z Bogiem, w czasach, kiedy wiele osób zdecydowanie występuje z kościelnej wspólnoty i deklaruje ateizm? ....

Chyba nigdy nie było większej potrzeby, żeby właśnie o tym mówić! Dlaczego? Bo wszyscy ci "wychodzący" są osobami, które tak naprawdę nigdy nie były blisko z Bogiem. Jeśli rozmawiasz z kimś codziennie, często pytasz i otrzymujesz dobre rady. Dziękujesz za pomoc, a On nie oczekuje niczego w zamian. Cieszycie się wspólnie Twoimi małymi i większymi sukcesami, a w Nim nie ma ani grama zazdrości, tylko szczera radość. Możesz liczyć w każdej chwili na Jego uwagę i opiekę. To czy chcesz "wychodzić" z takiej przyjaźni??? Nigdy! No właśnie....

Dlatego warto być każdego dnia blisko i coraz bliżej, bo wtedy taka relacja jest naturalna i oczywista. Nie jest podyktowana wpajaną przez starsze pokolenie tradycją, żadnym układem, przymusem, ani społecznym nakazem, od którego uciekasz, bo przecież świat idzie do przodu i trzeba za nim nadążać, a medialny dyktat brzmi "carpe diem". Jeśli masz w sobie żywą wiarę - nawet na myśl Ci nie przyjdzie, by ją porzucić w imię czegokolowiek i za namową kogokolwiek. Nie pomyślisz o tym nawet wtedy gdy zobaczysz niewłaściwe postępowanie ludzi odpowiedzialnych za szerzenie wiary. Nie zrobisz tego, bo dla Ciebie będzie ważna Wasza przyjaźń i duchowa bliskość budowana indywidualnie w zaciszu własnego serca, rozumu i duszy...

Książka "Chcę być bliżej Boga" pomoże odnaleźć odpowiedzi na wiele pytań, które zadajemy sobie w czasach trudnych dla samej wiary. To taki domowy poradnik, w którym odnajdziecie rozmaite sposoby, żeby "urozmaicać" przyjaźń z Bogiem i wzbogacać ją na co dzień. Jest o emocjach, znakach obecności Boga, praktykowaniu wiary, o modlitwie i o tym, co możesz zrobić, by wciąż przechodzić na bardziej zaawansowany poziom tej "znajomości".

"Módl się tak, jakby wszystko miało zależeć od Boga, a pracuj tak, jak gdyby wszystko było zależne od ciebie".

To skrócona wersja cytatu, który zapadł mi od razu w pamięć, odkąd usłyszałam go po raz pierwszy. Było to kilka lat temu i bardzo go lubię. Tutaj także trafiłam na te słowa. To zasada sformułowana przez św. Ignacego Loyolę: "Tak Bogu ufaj, jakby całe powodzenie spraw zależało tylko od Boga, a nie od ciebie. Tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał to wszystko zdziałać, a Bóg nic". Bo każda przyjaźń to przecież obopólne starania, zatem jakże mogłoby by być inaczej? Lubimy się, więc dążymy wspólnie, by było nam ze sobą coraz lepiej.

No i dochodzimy do sedna. W tej książce dostaniecie dokładne przepisy na to, jak, kiedy, gdzie i w jaki sposób się modlić, by spełnić powyższe warunki. To także sposób na pracę nad sobą. Znajdziecie także wiele odpowiedzi na swoje wątpliwości i wytłumaczenie tego, co czasem niepokoi czy zaskakuje. Rozproszenie podczas modlitwy, odkładanie spowiedzi w czasie, czy jak walczyć ze słabościami.

"Leżę na dnie, a tam Ktoś puka od spodu. Pytam: kto tam? Słyszę: Pan Bóg"...

Te słowa potwierdzi każdy, kto sięgnął tego przykrego miejsca...Są one też kolejnym przykładem na to, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. W teologii podobno istnieje nazwa "błogosławionej winy", czyli właśnie to, czego doświadcza wielu nawróconych. Całkiem niedawno miałam okazję usłyszeć świadectwo osoby uzależnionej od współczesnych dóbr, rozrywek i nałogów. Wspaniałe, bo na własnym przykładzie i wspaniałe, bo dowodzące teorii o "gorących, letnich i zimnych". Równie niedawno o. Szustak w swoich rozważaniach ujął to w słowa : "Najlepszymi świętymi często są najwięksi grzesznicy". Uzasadniając właśnie to niezwykłe przejście z kompletnie "zimnych katolików" do prawdziwie gorących i zarażających swoją wiarą. Bo jeśli coś robić to z dużym zaangażowaniem! Czy grzech może pomóc w zbliżeniu się do Boga? Kolejny cytat I.Loyoli: "Ten, kto popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają dla zdrowia duszy"

"Nie obawiaj się, że twoje życie się skończy, lecz raczej tego, że się nie zacznie" (J.H.Newman)

Te słowa mogą niektórym osobom wydawać się śmieszne, bo przecież wciąż nie potwierdzono naukowo niczego, co mogłoby świadczyć o życiu po życiu. Dla tych, którym jednak rozprawy naukowców nie są potrzebne - zwłaszcza we współczesnym świecie, w którym tak łatwo jest manipulować danymi, a socjotechnika sięga szczytów - ten cytat może stać się duchowym przebudzeniem. W książce "Chcę być bliżej Boga" znajdziecie natomiast podpowiedź, co robić dalej i tak każdego dnia, aż do owego "początku". 

Dlaczego się modlimy? Niektórzy, aby prosić, inni, aby osiągnąć wewnętrzny spokój, a jak naprawdę powinno się to robić najlepiej? W tej książce jest też rozdział o ciszy, jakiej potrzebujemy, by wsłuchać się w ten najważniejszy głos. Współczesny świat bardzo chce nam tę cisze odebrać (zajrzyjcie do opisywanej kiedyś "Pochwały milczenia") . Posty i asceza - też jakby "niedzisiejsze", ale niezbędne, aby pokonać w sobie egoizm, który bardzo oddala od właściwej drogi . Jest też rozdział o odpustach i paru innych, znanych, choć często zbyt powierzchownie traktowanych sprawach. Zatem zapraszam na lekturę, którą warto dozować sobie niczym eliksir młodości dla swojej duszy...

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)

Tytuł: Chcę być bliżej Boga

Tekst: Bp Wojciech Osial 

Wydawnictwo: Jedność

Liczba stron: 180

 

Oprawa: twarda

Komentarze

  1. Potrzebuję odzyskać wewnętrzny spokój, więc tak lektura jak najbardziej, jest teraz dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz